Biofeedback to metoda treningowa popularna wśród sportowców, w tym wśród skoczków narciarskich, gdzie psychika jest niezwykle ważna. Wiemy, że treningi biofeedback odbywał m.in. Adam Małysz oraz nasz mistrz olimpijski Kamil Stoch. Kamil Wódka, psycholog, który pracował z kadrą skoczków mówi o tym w wywiadzie dla serwisu sport.pl
„Wykorzystywaliśmy Biofeedback EEG. Mózg ludzki wytwarza fale elektromagnetyczne o różnym zakresie, charakterystyczne dla różnych rodzajów jego aktywności. Inne w stanie relaksu, inne w stanie wytężonego wysiłku umysłowego, a jeszcze inne we śnie.” – zwraca uwagę psycholog i podkreśla, że za pomocą analiz i ćwiczeń sportowcy uczą się nad tym panować, co pomaga im automatycznie, niemal fizjologicznie radzić sobie ze stresem. Odpowiednio zmotywowany skoczek stając na skoczni skupia się na tym, co ma zrobić i nie myśli o tym, co może mu się nie udać.
Na czym polegały treningi biofeedback w przypadku Kamila Stocha? Specjalne urządzenie odbiera fale EEG, a oprogramowanie zmienia je w zrozumiały obraz, nad którym sportowiec ma kontrolę. „Pacjent ma tak sterować aktywnością swojego mózgu, aby np. widziany na ekranie samochód wyścigowy przyśpieszał. Tak naprawdę jednak za przyspieszenie odpowiada konkretna zmienna, którą szkolę – np. obniżenie pobudzenia albo polepszenie koncentracji.” – podkreśla w wywiadzie Kamil Wódka. Wyniki naszych skoczków wskazują na to, że treningi biofeedback świetnie się sprawdzają.
Cały wywiad znajdziecie TUTAJ